środa, 14 lutego 2018

Wspólne z żydami obchody Święta Niepodległości, czyli jak świętować stulecie Niepodległości na krzywy ryj...

Oczywiście do Święta Niepodległości (rocznica sto lat) jeszcze 9 miesięcy, ale już pierwsze jaskółki dotyczące "wspólnego z żydami świętowania" się pojawiają. Nie muszę przypominać, że politycy "dobrej zmiany", biegają jak "z piórem", aby naszym "starszym braciom" zrobić dobrze...niemal na klęczkach błagają, aby "ustawę IPN" doszlifowywać, co zielone światło dał nie tak dawno "nasz prezydent kosherny". To już w zasadzie groteska, że tak duże chłopczyki biegają z rumieńcami jakby z popuszczoną gumą od majtek udowadniają, że baaardzo walczą o dobre imię Polski na tzw arenie międzynarodowej...

 
No nic...ja w zasadzie z innej beczki. Nie tak dawno pewien Poseł wkleił sobie na fejsbuku zdjęcie z panem Glińskim, komentując, że priorytetem jest działanie w obszarze kultury w rocznicę odzyskania niepodległości. Jak pan Gliński krzewi kulturę i czyją, to wystarczy tylko przypomnieć jak daje lekką ręką 100 milionów na cmentarz żydowski. 11 listopada nie będzie inaczej...myślę, że to Święto będzie bardzo ładnie zagospodarowane przez rządowa stronę pod "wspólne z żydami świętowanie". Nie muszę dodawać, że wszelkie ruchy narodowe mogą być zepchnięte na bocznicę...
No więc stwierdziłem w komentarzu, że to najbliższe Święto Niepodległości będzie miało bardzo karykaturalny charakter...dodałem, że żydzi nie asymilowali się z Polakami...mało tego było wiele dowodów na ich kolaborację jak z Niemcami tak i Sowietami...

Pan Poseł pouczył mnie, że cytuję: "jest wiele dowodów na wkład żydów w budowę państwa polskiego", oraz, że  "żydzi składali też wielką ofiarę z życia w obronę Polski"...stwierdził, że "wystarczy pójść na cmentarze wojenne"...

No cóż, ostatnie stwierdzenie zabrzmiało tak jakoś hybrydowo. Cmentarze wojenne pełne żydowskich mogił...hmm

Nie trzeba być specjalnie erudytą, aby znaleźć tematykę. Na portalu Kresy jest fragment  studium wojskowego Romana Umiastowskiego pod tytułem "Terytorium Polski pod względem wojskowym" z roku 1921. Wklejam fragment, pisownia oryginalna...

Stosunek wielkiej ilości żydów do państwa i do armji, jak dowiodły czyny, jest bezwględnie wrogi. Opanowanie przez nich kapitału i prasy posłużyło za podstawę walki z państwem i narodem w kraju i poza jego granicami. Stosunek do armji dobitnie został wykazany w czasie inwazji bolszewickiej [1920 roku], kiedy stali się oni wykonawcami woli rządu sowieckiego, wchodząc w skład komitetów rewolucyjnych lub formując bataljony, walczące czynnie z wojskiem polskiem. Dość przypomnieć Siedlce, Białystok[4], i inne miasta, a przedtem Berdyczów, Wilno. Sądy doraźne po najeździe bolszewickim sądziły o zdradę stanu wielu żydów, oni wszak byli czołem fali komunizmu, najpotężniejsza partja wśród nich, socjalistyczno-narodowy Bund, zgłosił swój akces do III międzynarodówki. Tłum żydowski, jak dowiodły wypadki, stanął do walki czynnej z państwem polskiem.

Żyd, jako żołnierz. Materjałem żołnierskim w armji polskiej żydzi nie są, ochoty do służby nie mają. Są natomiast żywiołem destrukcyjnym, sprzymierzeńcami wszelkiej akcji wywrotowej. Przywiązani w najwyższym stopniu do życia (mało wśród nich samobójców i niewielu pociesza się wódką) starają się wszelkiemi sposobami prawa i bezprawia uchylić od obowiązku służby wojskowej. Znalazłszy się w armji, zapychają kancelarje różnych urzędów, wycofując się jak najdalej od linij czołowych, do których niewielu spośród nich zdążą doprowadzić jednostki bojowe, a wówczas w zwiększonym tempie, symulują chorych. Procent strat wśród nich jest nikły, w zamian za to stanowią główną masę dezerterów. W czasie wojny z bolszewikami uciekali na terytorjum wolnego miasta Gdańska i na Górny Śląsk, skąd część ich wydała plebiscytowa Komisja Koalicyjna.
W rezultacie w chwili przełomowej okazało się dowodnie, że stosunek do żydów w armji nadal się w dzisiejszej fazie utrzymać nie da, a ulec musi zasadniczej zmianie i nasunęło się siłą faktów pytanie, czy obecność ich w wojsku jest nadal możliwa bez uszczuplenia wartości bojowej armji; państwo w czasie inwazji bolszewickiej stanęło przed rozstrzygnięciem, czy pozwolić zdradą i dezercją rozwalić swą siłę zbrojną, czy na podobieństwo Rzymian, usunąć z niej żydów, zamieniwszy im obowiązek służby wojskowej innym.”

https://kresy.pl/kresopedia/terytorium-polski-pod-wzgledem-wojskowym-zydzi/

Czy mogło się coś zmienić w tej materii prawie dwadzieścia lat później, kiedy wybuchła II WŚ?Szczerze wątpię...i dalej nie wiem które cmentarze wojenne miałbym zobaczyć...

W slangu młodzieżowym jest takie powiedzenie, wejść na imprezę na "krzywy ryj"...oznacza to ni mniej ni więcej jeśli ktoś wchodzi na imprezę bez wkładu...w tą imprezę, czyli bez trunku. 

Jestem przekonany, że ktoś tutaj wybitnie będzie chciał Polakom wejść na siłę i na "krzywy ryj" na to bardzo ważne, bo okrągłe, rocznicowe Święto Niepodległości za tę 9 miesięcy...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

komentarze