niedziela, 8 stycznia 2017

CIA kontra Trump, czyli pojedynek do ostatniej kropli krwi...

Z bloga RAM...W USA trwa wojna domowa. Nie jest to (jeszcze) wojna "od dołu" – jest to walka szczytów - bardzo niebezpieczna, oczywiście nie tylko dla Amerykanów, ale również i dla nas amerykańskich wasali, ponieważ zadecyduje ona o tym, czy znajdziemy sie w mocy superpotęgi zbrodniczej w części lub zbrodniczej w całości. Jest to wojna domowa, w której przeciwnikiem prezydenta elekta jest CIA. Oczywiście sam wyraz "CIA" jest uproszczeniem i oznacza całą galaktykę tzw. służb działających potajemnie, które  od 11 Września zostały przez administrację Busha juniora upoważnione do realizacji wszystkich możliwych operacji kryminalnych, tortur, zabójstw, false flag, dezinformacji, werbunku terrorystów islamskich, itd...


"Mamy do czynienia z pojedynkiem do ostatniej kropli krwi i bez możliwości jakichkolwiek kompromisów, natomiast z obustronnymi obwinieniami, które mogą jedną lub drugą stronę postawić przed sądem z oskarżeniem o zdradę stanu".


CIA w sposób otwarty grozi Białemu Domowi. Czuje się wystarczająco silna?

 
 
La Cia minaccia apertamente la Casa Bianca. Perché si sente forte?
 
 
 
 
Maurizio Blondet      7 styczeń 2017        tłum. RAM

 
 
 
(...)  W USA trwa wojna domowa. Nie jest to (jeszcze) wojna "od dołu" – jest to walka szczytów - bardzo niebezpieczna, oczywiście nie tylko dla Amerykanów, ale również i dla nas amerykańskich wasali, ponieważ zadecyduje ona o tym, czy znajdziemy sie w mocy superpotęgi zbrodniczej w części lub zbrodniczej w całości.

 
 
Jest to wojna domowa, w której przeciwnikiem prezydenta elekta jest CIA. Oczywiście sam wyraz "CIA" jest uproszczeniem i oznacza całą galaktykę tzw. służb działających potajemnie, które  od 11 Września zostały przez administrację Busha juniora upoważnione do realizacji wszystkich możliwych operacji kryminalnych, tortur, zabójstw, false flag, dezinformacji, werbunku terrorystów islamskich, itd.

 
 
Podczas 8 lat prezydentury Obamy, agencje te uzyskały autonomię i władzę na bezprecedensową wprost skalę. Obecnie wygląda na to, że opozycja, jaką reprezentują czuje się wystarczajaco silna by zniszczyć Donalda Trumpa. Tutaj należy zauważyć, że użycie nazwiska "Donald Trump" również jest uproszczeniem. Trump jest osobą, na której skoncentrowały się – nazwijmy je – zdrowe sektory wywiadów i aparatu wojskowego, chcące neutralizacji swych frakcji działających od wielu lat w sposób odmienny od prawidłowego.

 
5 stycznia, w amerykańskim senacie,  James Clapper po raz kolejny stwierdził, że Rosja - wraz ze swymi hackerami – wpłynęła na wynik wyborów w USA, choć jak wyraził się -  "nie jesteśmy w stanie ocenić w jakim stopniu odnosi się to wyborców".  Zdefiniował także Rosję jako  "podstawowe zagrożenie dla Ameryki" – zajmując tym samym stanowisko jawnie sprzeciwiające się politycznym zamiarom przyszłego prezydenta.

 
Clapper, mający 75 lat jest podającym się do dymisji szefem DNI – Director of National Intelligence. Jego biuro –ODNI  łączy 17 różnych wywiadowczych służb amerykańskich -cywilnych, wojskowych, krajowych i zagranicznych z Białym Domem. W praktyce, ODNI jest środkiem, przy pomocy którego wszystkie wyżej wymienione organy jednogłośnie porozumiewają sie z prezydentem USA.  


 
 
James Clapper
 
Director of National Intelligence
 
Office of the Director of National Intelligence
 
 
 
James Clapper jest także tym, który w charakterze DNI - i z pewnością w imieniu Obamy – wyrzucił  z DIA (Defense Intelligence Agency)  generała Michaela Flynn'a, który kierował wywiadem wojskowym do roku 2013, przeszkadzając w podejrzanych poczynaniach tak CIA jak i Departamentowi Stanu (zarządzanemu przez Hillary Clinton) w Libii i w Syrii, oraz zbrojeniu ISIS.

 
 
Obecnie Clapper ma przed sobą Flynn'a jako doradcę ds. bezpieczeństwa narodowego w ekipie Trumpa, który powierzył mu także w sposób otwarty zadanie reorganizacji CIA i innych służb. Jak potwierdziła anonimowa osoba z team'u Trumpa, wypowiadająca się dla  Wall Street Journal -  "otoczenie prezydenta uważa, że środowiska wywiadów za bardzo się upolityczniły - dlatego wszystkie służby zostaną 'odchudzone'. Istotą sprawy będzie tak przebudowa samych agencji jak i ich współpracy".
 
 
 
Generał Flynn, pochodzący ze środowiska wywiadowczego, dokładnie wie gdzie powinno się obciąć, gdzie przeprowadzić reorganizację i w jakich innych "chorych" miejscach należy zainterweniować.  Skutkiem tego rodzaju zapowiedzi jest dobrze wyczuwalna wściekłość i strach w zainteresowanych kręgach, oraz – co robi jeszcze większe wrażenie – gotowość rzucenia wyzwania prezydentowi, który za kilka dni obejmie swój urząd. Jest to rebelia nie posiadająca precedensów (wykluczając być może jedynie zabójstwo prezydenta Kennedy). Wcześniej służby udawały lojalność, dziś zrzuciły maskę. (...)

 
Jest rzeczą niezwykle pouczającą przyglądnięcie się jak  Carnegie Endowment for  International Peace – historyczny już think tank pracujący nad "eksportem demokracji", co tylko upłakiwał - w osobie swego wiceprezydenta Thomasa Carothers'a - iż "kiedy przyjdzie do władzy Trump -  zanikną możliwości dalszego rozpowszechniania demokracji". Wymienił z tej okazji "brutalnego Duterte – dyktatora Filipin" i węgierskiego Orbana, dodając, że obydwa te kraje potrzebujące demokracji, będą musiały teraz zaczekać.

 
 
Thomas Carothers
 
Carnegie Endowment for International Peace
 
Prospects for U.S. Democracy Promotion Under Trump
 

 
 
Komisja Obrony Senatu, przed którą Clapper powtarzał oskarżenia przeciwko Putinowi (a w rzeczywistości przeciwko Trumpowi) jest kierowana przez senatora Arizony, Johna McCaina, który przez lata wyśpiewywał  "bomb, bomb, bomb Iran" – chcąc w ten sposób przypodobać się swym przyjaciołom neocon'om. To ten sam McCain, który brał udział w tworzeniu Kalifatu. Zanim jeszcze zaczęło się przesłuchanie Clappera, McCain powiedział: "Każdy Amerykanin powinien być przerażony możliwością agresji Rosji na USA".

 
 
McCain powraca na Ukrainę

 
 
Czy wiecie gdzie senator McCain - wraz  ze swym starym wspólnikiem i podwładnym, senatorem Lindsey'em Graham'em - spędzili Święta Bożego Narodzenia?  

Na wschodniej Ukrainie,  w strefie walk, w okolicach Szyrokina, gdzie wygłaszali przemówienia do neo-nazistowskich milicji i skąpej ilości regularnych żołnierzy (zajmujących się prowokacjami wobec separatystycznego Donbasu), tak, że ci po ich zachętach zaciągnęli na front ciężką artylerię, lekceważąc  porozumienia Mińsk 2. Skrytykowali także otwarcie politykę Trumpa, dotyczącą zbliżenia z Moskwą.(...)

 
 
Osoby wrogie Trumpowi dysponują ogromnymi środkami umożliwiającymi zahamowanie zmian , także dzięki współpracy ze środowiskiem, które określiliśmy mianem "CIA". W maju ubiegłego roku, senator Graham zdobył się nawet na "proroctwo" (groźbę) zaistnienia "następnego 11 Września", w przypadku wygranej Trumpa w miejsce Teda Cruz'a. Dodał wtedy, że "ma miejsce wojna wewnętrzna w GOP" (Grand Old Party).

 
 
Graham: Trump would lead to 'another 9/11'
 
 
 
W Senacie, republikanie będą głosować przeciwko Trumpowi - ilu ich będzie, zobaczymy. Ale ich sprzeciw może nieograniczyć się jedynie do głosowania przeciw. 4 grudnia senator demokratów - Chuck Schumer (Żyd z Wall Street) skomentował zamiary Trumpa co do reorganizacji CIA w ten oto sposób: "Pozwólcie mi na szczerość: jeżeli zaczniesz drzeć koty z Intelligence Community – oni mają 'six ways to Sunday' byś im za to zapłacił", po czym tak Schumer jak i dziennikarka przeprowadzająca z nim wywiad – Rachel Maddow, aktywistka lesbijka (na podstawie czego ma się za "postępową") i gwiazda MSNBC zachichotali porozumiewawczo.

 
 
Wywiad Rachel Maddow z Chuck'iem Schumer'em
 
Chuck Schumer
 
Rachel Maddow
 
Did Chuck Schumer Just Threaten Donald Trump?
 
 
 
 
Wall Street Journal relacjonuje anonimowe żale osoby, która mówi:"To, co sie dzieje jest straszne. Żaden prezydent nie szkalował tak CIA i żaden nie rzucał jej podobnych wyzwań, mając nadzieję, że robi to bezkarnie". Dochodzą do tego jeszcze operacje końcowe, jakie przeprowadza Barack Hussein Obama,  których być może nie należy interpretować jako podłego ciosu w plecy zadanego przez przegrywającego, ale jako możliwość przygotowywania jakiegoś bardzo groźnego w skutkach zajścia.

 
 
Mam na myśli dozbrojenie na dużą skalę NATO, z koncentracją wojsk i uzbrojenia u granic Rosji – od wyładowania w Bremerhaven 2 500 pojazdów wojskowych i ich wysyłki do Polski, do których należy doliczyć 84 helikoptery bojowe (12 helikopterów klasy CH-47 (Chinook), 24 sztuki AH-64 (Apache), 30 sztuk OH-58 (Kiowa) i 50 sztuk UH-60 (Blackhawk)) – (służacych do gigantycznych ćwiczeń in extremis, nazwanych Atlantic Resolve) – po zagadkowe wycofanie wszystkich 10 amerykańskich lotniskowców (razem z towarzyszącymi im grupami morskich jednostek wspierających) ze wszystkich mórz.

 
Coś podobnego wydarzyło się jedynie w roku 1945. Fakt jest tak dziwny, że popularny blogger Alex Jones obawia się, iż być może na inaugurację prezydentury Trumpa przygotowuje sie false flag. Wydaje się także, że zdenerwowany przyszły minister obrony, generał Mattis nie został o niczym poinformowany.

Na koniec,  cały aparat  wyborczy (zaczynając od komputerowych list wyborców) Obama uznał za infrastrukturę krytyczną i oddał go pod kontrolę departamentu bezpieczeństwa wewnetrznego – co można tłumaczyć chęcią chronienia go przed rzekomymi hackerami Putina, lub potrzebą zwołania nowych wyborów w krótkim czasie. (...)

 
 
Trump wyrzuca ze swej ekipy neocon'a Woolsey'a  

 
 
Jednakże ani Trump, ani jego ludzie nie wyglądaja na przestraszonych. (...) Z obecności w team'ie Trumpa zrezygnował były szef CIA – James Woolsey – jeden z najgoźniejszych neocon'ów, zamieszanych w wydarzenia z 11Września. Woolsey był bowiem jednym z sygnatariuszy dokumentu “Rebuilding of American Defense” (opracowanego przez  Project for a New American Century), w którym przepowiadano "nowy Pearl Harbor" jako pretekst do napaści na Irak – a co zamach na wieże WTC w pełni zrealizował. Razem z Woolsey'em projekt podpisali Dick Cheney, Donald Rumsfeld, Paul Wolfowitz (supersyjonista, uczeń Leo Strauss'a), Richard Armitage, Michael Leeden i inni.

 
 
Project for the New American Century (PNAC)
 
 
 
 
Wprowadzenie do ekipy Trumpa tego rodzaju osobistości jak Woolsey groziło trzecią amerykańską prezydenturą w rękach izraelskich neocon'ów. Obecnie Woolsey, lub źródło jemu bliskie żali się gazecie  Washington Post, że wprawiało go w zakłopotanie udzielanie  "jego imienia i jego wiarygodności ekipie, która nigdy się z nim nie konsultowała". Jednym słowem – nie zapraszano go do dyskusji, nie pytano go o zdanie – ekipa Trumpa nie zwracała na Woolsey'a uwagi.

 
 
Former CIA director James Woolsey quits Trump transition team
 
 
 
 
Steve Pieczenik natomiast udzielił wywiadu Alexowi Jones'owi i mówił w nim o "homoseksualizmie mulata", o tym, że Obama był "tworem CIA", i że "nie wie co robić z faktem, ze pomógł wymordować pół miliona ludzi w Syrii", a także o "patetycznym Żydzie Johnie Kerry i zaangażowaniu klanu Hillary Clinton i CIA  w wydarzenia z 11 Września".

 
Wszystko, co powiedział można określić jako błyskawiczne aluzje do brudnych spraw, które ekipa Trumpa – gdyby zaszła tego potrzeba – może ujawnić na szkodę przeciwników.

Pieczenik wezwał także do "oczyszczenia całej strefy neocon", jak również CIA, która "stworzyła tak Al Qaedę jak i ISIS". Pogróżka odkopania prawdy na temat 11 Września jest tak poważna, że w przypadku otworzenia procesów może doprowadzić do wyroków śmierci.

 
 
Steve R. Pieczenik
 
 
 
Podsumowując, wydaje się, że mamy do czynienia z pojedynkiem do ostatniej kropli krwi i bez możliwości jakichkolwiek kompromisów, natomiast z obustronnymi obwinieniami, które mogą jedną lub drugą stronę postawić przed sądem z oskarżeniem o zdradę stanu. (...)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

komentarze