piątek, 9 września 2016

Dywersja Putina w poznańskim ZOO, czyli pisowskiego kabaretonu ciąg dalszy...

Po ekscesach Ministra Wojny Antoniego Macierewicza przejdźmy do bardziej przyziemnych rzeczy. Oto radny poznański z PiS-u niejaki Michał Grześ dopatruje się w poznańskim ZOO dywersyjnych, rosyjskich akcji operacyjnych Władimira Putina...oto bowiem do poznańskiego ZOO mają trafić lamparty perskie, które to są ulubionymi zwierzętami Władimira Putina ale według radnego Grzesia jest to projekt, który wymyślili stratedzy Putina, aby spacyfikować Polskie ZOO, ups pardą, Poznańskie ZOO...

A wszystko przez to, że Putin uwielbia lamparty perskie...

Cytuję za wprostem:

"Z informacji udzielonych przez Małgorzatę Chodyłę, rzecznik poznańskiego zoo wynika, że ogród zoologiczny rozpocznie niedługo budowę wybiegu dla lampartów. Zwierzęta przyjadą do Poznania wiosną przyszłego roku. Jest to jeden z elementów programu ochrony zagrożonych lampartów.  –Te zwierzęta mają się w Poznaniu rozmnożyć pod okiem naukowców. Ale cały program jest po to, żeby odchować ich potomstwo, a potem wypuścić je na wolność – tłumaczyła rzecznik. Pomysł ten oburzył radnego Michała Grzesia.

W datowanej na 2 września interpelacji dotyczącej „wpisywania się poznańskiego ZOO w strategię prezydenta Rosji” możemy przeczytać, że „projekt panter kaukaskich vel lampartów perskich wymyślili stratedzy Putina w czasie przygotowań do Olimpiady w Soczi. Miał przekonać, że Rosja nie tylko niszczy okolice Soczi, ale dba o ich ochronę. Do dziś cieszy się on wsparciem politycznym Putina, aczkolwiek przyszłość projektu jest zagrożona, bo miejscowi oligarchowie zamiast panter widzą nowe stoki narciarskie”.

Nie jest to pierwsza interpelacja radnego Grzesia:

"Nie jest to pierwsza interpelacja Michała Grzesia w sprawie poznańskiego ZOO. Z Biuletynu Informacji Publicznej wynika, że poznański radny składał już pisemne pytania m.in. w sprawie „wizyty w ogrodzie zoologicznym aktora Leonardo Di Caprio”, a także w sprawie „losu osmolonej kości słoniowej  po akcji jej spalania” czy też „przyjęcia do poznańskiego ZOO małego niedźwiadka”. W 2009 roku radny zasłynął wypowiedziami podczas Rady Miasta. Polityk stwierdził wówczas, że przebywający na terenie ogrodu zoologicznego słoń Ninio, jest gejem. – Nie po to wydawaliśmy 37 mln zł na największą w Europie słoniarnię, aby mieszkał w niej słoń gej. Mieliśmy mieć stado słoni, a skoro Ninio woli kolegów od koleżanek, to w jaki sposób spłodzi potomstwo? – zastanawiał się Michał Grześ.  Radny PiS podkreślał, że „słoniątko biło inne słonice trąbą, co stanowiło zagrożenie dla innych zwierząt”.

https://www.wprost.pl/kraj/10022125/Radny-PiS-Lamparty-w-poznanskim-zoo-wspieraja-propagande-Putina.html

No cóż...należy tylko pogratulować  PiS-owcom, że w ich szeregach są najwybitniejsi z wybitnych...młodociany Mundek, doradca samego Ministra Wojny, Agent 007 Barłomiej Bond vel Misiewicz (czytaj tutaj) i teraz poznański doktor Łotson, ups znowu pomyłka raczej Szerlok Holms, poznański specjalista od tropienia wszelkich dywersji rosyjskich na terenie poznańskiego ZOO. 

Ale nie wiem, chyba do radnego Grzesia jeszcze nie doszły wytyczne z centrali, ponieważ rząd Beaty Szydło podpisał dokument, na mocy którego będzie w Polsce zwalczana wszelka dyskryminacja zboczeńców LGBTI...

Cytuję z onetu, bo na "niezależnych" mendiach głucho i ciemno w tej materii

 http://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/pis-przeciwko-dyskryminacji-lgbti/es176w

Myślę więc, że słoń Ninio może sobie gejować do woli, radny Grześ z poznańskiego magistratu może mu niedługo skoczyć na kant...trąby, którą to słoń Ninio perwersyjnie obija słonice... oczywiście...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

komentarze