wtorek, 12 lipca 2016

Przebiegunowanie mentalne, czyli Prezes nazwał ludobójstwo ludobójstwem...

Szanowni Państwo...a jednak ludobójstwo. Prezes z Żoliborza przemówił, nazwał ludobójstwo na polskiej ludności na Wołyniu ludobójstwem. Przypomina mi się film z Kevinem Costnerem Wodny Świat, gdzie niejaki Deacon, herszt morskich rozbójników aby utrzymać załogę Smokersów w ryzach obiecywał im dotarcie do suchego lądu. Niestety załoga co chwila się buntowała i nie chciała wiosłować w nieskończoność w potężnej, pływającej kupie złomu...więc Deacon co jakiś czas musiał zapodać przemowę motywacyjną...


Generalnie obiecywał załodze suchy ląd, ale sam nie wiedział gdzie on dokładnie jest...potrzebna była mapa, którą chciał zdobyć za wszelką cenę...Swoje przemowy motywacyjne zaczynał słowami "miałem sen"...gdy bajera była dobra, wprost proporcjonalnie do wypitego rumu, to załoga z nowymi siłami brała się do wioseł...

Po kijowskich ekscesach na Majdanie, gdzie pod pachami boksera Kliczki (Klitschki)  wydzierał się Przezes z Żoliborza sławiąc okrzykami "herojam sława" banderowskich zwyrodnialców dziś mamy przebiegunowanie pisowskiej  retoryki...Prezes krzyknął "miałem sen"...na Wołyniu było ludobójstwo...

Za ciosem poszedł Antoni Trotylewicz-Wojna, który stwierdził, że dobrze się stało, że ukraiński Król Czekolady przyklęknął przed pomnikiem ofiar wołyńskich, a nawet złożył kwiaty...

Antoni Trotylewicz-Wojna stwierdził, że to doskonały moment w pojednaniu polsko-ukraińskim i oczywiście nie wstrzyma to dostaw broni na Ukrainę...mało tego, Antoni Trotylewicz-Wojna zarzucił Polakom, że to sami Polacy są współwinni zaniechania mówienia o Wołyniu prawdy (sic!!!)

Do oglądnięcia na youtubie...




https://www.youtube.com/watch?v=-ofk6JVAT4k

Niech Antoni nie buja, Polacy nie zaniechali mówienia o Wołyniu...ja sam pisałem, ale pisowscy hejterzy grasujący w sieci mieli za zadanie zaniżyć liczbę zamordowanych Polaków na Wołyniu...zakrzyczeć tych, którzy o tym pisali...bo przecież wtedy dzielnie na Majdanie walczył o demonkrację Dawidek Wildstein, a i posłanka Gosiewska dzielnie polerowała lufy i opatrywała rany byczkom z Ajdaru...

Mało tego, Antoni Trotylewicz-Wojna nazwał Rosję „wrogiem, który rozpoczął, i który użył ukraińskich sił nacjonalistycznych do tej straszliwej zbrodni ludobójstwa. To tam jest źródło tego straszliwego nieszczęścia"...grzmiał Antoni Trotylewicz-Wojna

Co ciekawe, Stepana Banderę sprzątnął w Monachium, 15 października 1959 roku Bohdan Staszyński, oficer KGB, Ukrainiec zwerbowany przez Rosję...Szuchewycz także został sprzątnięty przez Rosjan...

http://www.kresy.pl/publicystyka,reportaze?zobacz/zabojstwo-bandery-sasiedzi-po-dzis-dzien-nienawidza-swoich-wspolrodakow

Oczywiście nazwanie ludobójstwa na Wołyniu ludobójstwem przez Prezesa z Żoliborza nie przeszkodzi we wzajemnych dostawach uzbrojenia, techniki wojskowej i świadczenia usług o charakterze wojskowo-technicznym pomiędzy Polską a Ukrainą... bo ponoć na szczytowaniu NATO w Warszawie takie porozumienie zostało podpisane...

http://www.kresy.pl/wydarzenia,bezpieczenstwo-i-obrona?zobacz/polska-zawarla-z-ukraina-porozumienie-ws-dostarczania-broni

No więc my Ukraińcom technikę wojskową, karabiny, kamizelki kuloodporne, może Rosomaki, albo nawet, te stare Leopardy podrzucim:)))...a une nam widły, siekiery, piły...kuźwa, jak wzajemne, to wzajemne...

Za takie Lachów dobroci, to Król Czekolady uklęknie nawet przed samym diabłem, a i kwiaty złoży pokornie, coby ino broń na mordowanie współbraci w Donbasie pozyskać...

No więc jest klawo jak cholera...jaki front teraz Sakiewiczowska platforma "niezależna" obierze? Ha, to jest wielka zagadka...

Ale Prezesa z Żoliborza dręczą niestety koszmary...pewnie co noc śni mu się Majdan...rano zrywa się i woła "miałem sen"...pewnie miał sen, że w Przemyślu hymn banderowski grają...




https://www.youtube.com/watch?v=dTG9AAXSqRI

Oby pobudka rychło nastąpiła...Prezesie z Żoliborza...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

komentarze