niedziela, 26 czerwca 2016

Brexitowa ściema, czyli ukraść co się da...

Szczury mają to do siebie, że wcześniej niż inne żywe organizmy wyczuwają nadciągające kataklizmy i jako pierwsze uciekają...dziś widzimy, że okręt flagowy europejskiego socjalistycznego lewactwa o nazwie Unia Europejska jest nie do uratowania, a sygnałem dobitnym jest, że szczury jako pierwsze postanowiły dać dyla.  Mamy spektakl dla ludu o sile rażenia niczym spalenie Rzymu przez Nerona...nie jestem za Unią, uważam, że Polska powinna mieć instynkt samozachowawczy i obserwować szczury. Dziwią mnie krokodyle łzy Jarosława Kaczyńskiego nad brexitem , a może nie powinny, przecież fartuszkowa brać zawsze trzyma się razem i wspomaga...


Komentarze Kuli Lisa, które nie powinny umknąć, bo są wymowne i dają obraz "brexitowego szaleństwa"...

Szefowie MSZ sześciu krajów UE rozmawiają w Berlinie o Brexicie. (RFN, Francja, Włochy, Belgia, Holandia i Luksemburg założyły w 1957 roku Europejską Wspólnotę Gospodarczą - poprzedniczkę Unii Europejskiej.) Nasz przemysł zarżnięty, handel w rękach obcych hipermarketów i dyskontów, lwia część wykształconych za granicą. Z wolnego kraju zostaliśmy kolonią niemiecką. Jak chcemy dalej żyć za 1/4 pensji Niemca z cenami jak w Niemczech to faktycznie tam nasze miejsce. A jak chcemy wstać z kolan i kosztem bólu i krótkotrwałej nędzy powstać z kolan i zacząć gonić zachód a nie być jego wychodkiem to musimy przestać szukać "protekcji" Niemiec i Francji a sami siebie bronić i myśleć samodzielnie. I tak wygląda Unia! 6 Beneficjentów udających płatników netto a spijających śmietankę z Unijnych przekrętów i niby dotacji, kilka państw proforma jak Szwecja czy Hiszpania i reszta to pachołki, na których ta unijna świta żeruje. Ja bym powiedział, że im jest nawet na rękę Brexit, bo teraz już nie będą mieli żadnej przeciwwagi i hamulca. Oni obradują tylko nad tym, czy nadal zachowywać pozory demokracji, czy przyspieszyć i już od razu pozbawić pachołków reszty suwerenności. No ale trzeba przyznać, że Belgia czy Luksemburg to rzeczywiście reprezentatywna liczba obywateli, aby decydować o setkach milionów ludzi w Europie. I kto podważa unijną demokrację? A jak słyszę, że teraz Unia musi słuchać obywateli, to mam dwa pytanie. Dlaczego dopiero teraz muszą słuchać obywateli? I jak długo mają zamiar słuchać obywateli, skoro nie mieściło się słuchanie obywateli w kanonach przyzwoitości unijnych, lewackich i politycznych bandytów! I dobrze. My z Węgrami, Czechami, Słowacją i resztą "małych i nieliczących się" winniśmy mieć własne, bez Niemiec i Francji. Oni niech sobie podyskutują nowe prawa dla "uchodźców" z ISIS, kiedy my porozmawiamy o naszych interesach narodowych i odzyskaniu niepodległości. Eurolewactwo zrobiło z UE religię. Ewentualny Polexit budzi przerażenie nawet po tzw. stronie niepodległościowej. Skutecznie wdrukowano w nasze umysły, że poza Unią nie ma życia lub jest tylko Moskwa. Dla części Polaków Unia stała się już nawet religią i punktem odniesienia. To wielki błąd, że nie ma wśród polskich elit nikogo, kto mógłby przekonywać, że jest życie poza Unią. I nie jest to Moskwa.

(...)

Juncker namawiał do niesłuchania wyborców. Czy po Brexicie podtrzymuje swoje zdanie? Wielka Brytania zadecydowała się opuścić Unię Europejską. Centralna Komisja Wyborcza poinformowała, że w referendum za wyjściem ze wspólnoty opowiedziało się 51,9 proc. wyborców. Jest to pierwsza taka sytuacja. Media przypominają dziś słowa Jeana Claude’a Junckera, który podczas debaty w Rzymie w maju tego roku powiedział, że „premierzy muszą przestać słuchać swoich wyborców, a zacząć się zachowywać jak pełnoetatowi Europejczycy”. We czwartek wieczorem zakończyło się brytyjskie referendum dotyczące członkostwa w Unii Europejskiej. Poznaliśmy oficjalne wyniki (NASZA RELACJA). Z komunikatu Centralnej Komisji Wyborczej wynika, że w referendum oddano 16 141 241 głosów za pozostaniem w UE – 48,1 proc. głosów. Z kolei za wyjściem z UE opowiedziało się 17 410 742 Brytyjczyków – 51,9 proc. głosów. W związku z tym w sieciach społecznościowych internauci przypomnieli słowa przewodniczącego Komisji Europejskiej – Jeana Claude’a Junckera. Na początku maja tego roku odbyła się debata w Muzeum Kapitolińskim w Rzymie. Premierzy muszą przestać słuchać swoich wyborców, a zacząć się zachowywać jak pełnoetatowi Europejczycy powiedział wtedy Juncker, cytowany przez „The Telegraph”. Ale na tym nie skończył. Drwił z polityków brytyjskich, którzy przed wyborami przekonywali wyborców, że bronią brytyjskiej racji stanu. Juncker uważał, że liderzy partii popełniają błąd skupiając się na myśleniu o wyjściu z UE, zamiast pracować na rzecz projektów, takich jak euro. Zbyt wielu polityków słucha tylko opinii swoich narodów. A jeśli słucha się opinii narodowych, to przez to nie rozwija się tego, co powinno być europejskim zdrowym rozsądkiem. (…) Mamy zbyt wielu Europejczyków na pół etatu. Mamy pełnoetatowych Europejczyków jeśli chodzi tylko o mówienie miał stwierdzić przewodniczący KE. Kogo mieliby słuchać według Junckera premierzy wybrani przez poszczególne narody? Junckera, Tuska (szef Rady Europejskiej) i Schulza (szef Parlamentu Europejskiego)? A co z demokracją, o której w ostatnim czasie – również w kontekście Polski – mówił tak dobitnie przewodniczący KE? Ps...Gdyby to było w Polsce, to już byłaby tu Komisja Wenecka i wszyscy komisarze i orzekliby, że jest to niedemokratyczne i nieprawne. Jednak w stosunku do GB mają trochę strach. TOTALITARYŚCI!!! Postawa JCJ tylko potwierdza słuszność Brexitu. Eurokratów cechuje arogancja, pogarda dla obywateli, przekonanie o własnej nieomylności. Z klasą zachował się Cameron: uznał wyniki referendum i poddała się do dymisji. Szanowni Państwo, sami popatrzcie na JCJ, na MSch, DT. Pomyślcie, komu i za jaką pracę podatnik europejski funduje niebotyczne pensje. Nie rozumiem dlaczego postawa komisarzy eurokomuny budzi zdziwienie. Przecież od początku jest wiadomym, i eu to marksistowski, bolszewicki wynalazek, który przyniesie bolszewickie skutki i szczeznie jak bolszewizm. Ci "dygnitarze" to urodzeni w bogatych domach i wychowywani w luksusach epigoni żydokomunizmu. Zrządzeniem Opatrzności nie zdążyli na rewolucję komunistyczną więc próbowali się w nią zabawić w 1968 roku. Dziś zaś stojąc w przededniu starczej demencji sączą jad żydokomunizmu w młode pokolenia. I niestety udaje im się to ponieważ użytecznych idiotów nie brak. Pamiętam doskonale schyłkowe rządy żydokomunistów w Polsce i stąd wysuwam wniosek, że koniec żydoeurokomuny nadchodzi. Te ich ostatnie "integrystyczne" propozycje świadczą, iż po pierwsze przestali już ukrywać swoje kilkudziesięcioletnie zamiary. Po drugie, pokazuje to ich bezsilność - ostatnią próbą ratowania ich mrzonek będzie próba wzięcia wszystkich za mordy i ogrodzenie drutem kolczastym (Korea Płn bis. Czy to się uda nie wiem. Działanie społeczne nie jest grą 0-1. Wiem jednak, że im więcej użytecznych idiotów na świecie tym dłużej ten trup "Unii europejskiej" będzie gnił i cuchną! To oficjalnie podają w dziennikach zagranicą: W.Brytania ma wg 50 art.2 lata na opuszczenie i uregulowanie spraw. Ale Juncker nalega na Merkel żeby natychmiast przejęła sprawę w swe ręce i razem z 6 państwami założycielskimi UE załatwiła to wszystko bardzo szybko, żeby nie wyszły inne państwa z UE. W tym czasie już w następnym tygodniu mają zmienić, reformować ustawy UE właśnie te 6 państw żeby inne państwa były, że tak powiem poddane nie miały już nic do powiedzenia. Nie będą brały udziału w zatwierdzaniu jakichkolwiek ustaw, tylko o wszystkim będą decydować te 6 państw. Poza tym wszystkie banki centralne z Londynu biorą Niemcy. Główna siedziba centralnych banków będzie w Niemczech. Dalej Makrela vel Multi Kulti będzie rządzić w UE. W tamtym tygodniu wszyscy politycy łącznie z Makrelą vel Multi Kulti byli u Putina. To, że bierze wszystko w swoje ręce powiedziała wczoraj Makrela vel Multi Kulti w przemówieniu. Nie wiem czy w Polsce było pokazane.

(...)

EUROKRACI W CIENIU BREXIT LEGALIZUJĄ ISLAMSKICH MIGRANTÓW!!! Merkel i Eurokraci kontratakują. Podczas gdy oczy całego świata zwrócone są na Wielką Brytanię, Parlament Europejski po cichu ogłasza wydanie imigrantom spoza Unii specjalnych paszportów pozwalających na swobodne poruszanie się po UE. Europejska Ustawa Podróżowa została ogłoszona kilka godzin przed zakończeniem głosowania w brytyjskim referendum. Brukselscy eurokraci zgodnie twierdzą, że dokument doprowadzi do skrócenia czasu, w którym imigranci nieposiadający ważnych dokumentów, są przetrzymywani przez procedury administracyjne. Nowa ustawa ma dać osobom z poza Unii, które pozostają na terenie Wspólnoty nielegalnie, prawo do swobodnego przemieszczania się. Nowe prawo pomoże przede wszystkim imigrantom z Turcji, Syrii, Egiptu i innych krajów arabskich w przedostaniu się do Europy. Główny nacisk podczas dyskusji nad nową ustawą był kładziony na akceptację nowego prawa przez kraje, z których pochodzą imigranci, poprzez poprawę szczegółów technicznych. Każdy z nielegalnych imigrantów otrzyma stosowny paszport, który będzie uprawniał go do podróżowania w granicach Unii Europejskiej. Paszport będzie zawierał informacje takie jak: nazwisko, wiek, płeć, znaki szczególne oraz zdjęcie, które ma zapobiec fałszerstwom dokumentu. W ustawie możemy przeczytać, że „celem nowych regulacji jest zlikwidowanie przyczyn, przez które kraje członkowskie nie stosują się do przepisów o swobodnym przepływie osób”. Czyli bezpośredni atak na kraje jak Polska i Węgry! Używając tych samych przepisów bezpieczeństwa, które zastosowano w 2002 roku w przepisach o wizach unijnych, Parlament Europejski chce przyspieszyć stosowanie nowego prawa przez kraje członkowskie. W ustawie zawarto także zapis, który dotyczy gwarancji, że wydający nowy dokument będzie musiał wziąć na siebie wszystkie uaktualnienia dokumentów, które mogą pojawić się w przyszłości. Wiadomość o nowym prawie rozzłościła brytyjskich polityków, którzy uważają, że prawo to zostało ogłoszone celowo w dzień głosowania nad Brexitem. Mike Hookem, poseł europarlamentu, powiedział, że „to bardzo praktyczne, że postanowili ogłosić nowe prawo, które pozwoliłoby na wjazd większej ilości migrantów do Wielkiej Brytanii, akurat wieczorem przed zamknięciem urn”. „Ci ludzie nie tylko wprowadzają w błąd brytyjskich wyborców, ale ułatwiają życie nielegalnym handlarzom” €“ dodał Hookem.
(...)
Niemcy załatwiają Grecję na dziś, potem kolej na innych? w tym Polskę! Merkel kontynuuje wykup greckich wysp i lotnisk za psi grosz! La Merkel continua a prendersi isole ed aeroporti a prezzi stracciati!
http://www.stopeuro.org/la-merkel-continua-prendersi-isole-ed-aeroporti-prezzi-stracciati/

http://www.italianosveglia.com/la_merkel_continua_a_prendersi_isole_ed_aeroporti_a_prezzi_stracciati-b-94144.html

ItalianoSveglia.com 21 czerwiec 2016 tłum. RAM
To, o czym nikt wam nie mówi: plądrowanie Grecji trwa bez rozgłosu. Merkel zabiera Grekom wyspy i lotniska za śmiesznie niskie ceny. Niemcy stają się coraz to potężniejsze. Dzisiejsza sytuacja przypomina początki niemieckiego nazizmu, kiedy to Rzesza zaczęła przyłączać terytoria przy pomocy inwazji militarnej, z tą różnicą, że dziś używa się do tego samego celu agresji finansowej. Dawniej wykorzystywano słabość militarną terytoriów podbijanych, obecnie zaś Niemcy ujarzmiają innych finansowo, wykorzystując kryzysy gospodarcze celowo przez nich tworzone. Można więc postawić pytanie – co zmieniło się od tamtych czasów? Jedyną różnicą jest brak wojny, nieobecność rasizmu antysemickiego i rozlewu krwi, co do reszty − Niemcy realizują sen Hitlera czyli podbicie całej Europy. Przeprowadzają to tym razem w "czysty" sposób, a zatem bez inwazji wojskowej, doprowadzając kraje do bankructwa przy pomocy austerity, by później wykupić za marne pieniądze newralgiczne ośrodki ich gospodarki. To właśnie przytrafiło się Grecji, która została zmuszona do sprzedaży jej wysp i lotnisk. 14 dochodowych greckich lotnisk przejmuje spółka Fraport, natomiast te, które są deficytowe pozostaną własnością państwa. http://www.fraport.de/de.html 

Nawet niemiecka tv oburzyła się na tego rodzaju procedury. W trakcie wywiadu, Kostas Nikolouzos, burmistrz Corfù (120 000 mieszkańców, 1 milion turystów rocznie) żalił się: "Nasze lotnisko sporo zarabia, dlaczego więc mamy je sprzedawać? Jesteśmy w sytuacji kryzysu czy nie? Jeżeli pozbawią nas środków produkcji, które służą do podźwignięcia gospodarki Grecji, to co nam zostaje na później?". Niemiecka Fraport przejmuje lotniska w Mykonos, Santorini, Kos, itd... jak zostało powiedziane wcześniej – wszystkie te, które są dochodowe. Cena wszystkich 14 lotnisk − 1,23 miliardy euro, ponadto podatek roczny – 22 miliony euro. Pieniędzy tych zresztą Grecja nie zobaczy, ponieważ posłużą do pokrycia długów. Interes, jaki zrobiła na tym Fraport jest pokaźny: ruch lotniczy na nowo nabytych lotniskach wzrósł o 13,8 % na przestrzeni roku a pasażerów jest o 19 % więcej. Jeżeli przyszłaby wam do głowy wycieczka do Grecji w celu pomożenia Grekom, pamiętajcie więc, że pomożecie spółce Fraport. No i jeszcze pytanie − czy doprawdy jest to prywatyzacja? Czy Fraport jest spółką prywatną? Tak, ale większość jej akcji należy do urzędu miasta Franfurt i regionu Hesji. Skrót Fraport oznacza – Frankfurt Airports.


http://www.fraport.com/content/fraport/en/the-fraport-group/fraport-worldwide/our-airports.html 

Podsumowując, jak w wywiadzie dla niemieckiej telewizji powiedział profesor Rudolf Hickel z Uniwersytetu w Bremie − "Własność państwa greckiego staje się własnością państwa niemieckiego, a zyski wyprodukowanie przez 14 greckich lotnisk i przez pracowników greckich sfinansują niemieckie usługi publiczne". Otóż to, bo i na co nam solidarność w Europie!







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

komentarze